|
|||||||||||
|
Moje „3 grosze” na temat „programu humanitarnego”. - 7/31/2007 Temat dzisiejszego artykułu nasunęli mi rozmówcy telefoniczni którzy w ciągu ostatnich 4 tygodni zasypywali mnie pytaniami odnośnie PROGRAMU HUMANITARNEGO a w szczególności dotyczące tego czy należy się na niego zapisywać.. Ponieważ w swojej praktyce reprezentuje klientów (niestety coraz żadziej) również w sprawach humanitarnych postanowiłem cos o tych sprawach napisać. „Program” humanitarny przede wszystkim nie jest programem, nie można się wiec na niego „zapisać”. Kategoria humanitarna jest kategorią prawna, ujętą w akcie imigracyjnym. Umożliwia ona składanie podan o pobyt stały w Kanadzie osobom, które już w niej przebywają. Słowo humanitaryzm tłumaczone jest jako „użalanie się nad krzywdą ludzką”, kategoria ta stwarza wiec możliwość rozpatrującemu urzędnikowi na „użalenie” się nad sytuacja składającego podanie kandydata oraz odstąpienia od wielu przepisów Kodeksu Imigracyjnego które gdyby zostały zastosowane, uniemożliwiłyby kandydatowi pozostanie w Kanadzie. Dotyczy to szczególnie niektórych nakazów deportacyjnych które mogą być anulowane jeżeli kandydat uzyska pozytywna decyzje w swojej sprawie. Przy rozpatrywaniu spraw humanitarnych brana jest głownie pod uwagę sytuacja w państwie pochodzenia kandydata. Musi on również udowodnić okazując materiał dowodowy dlaczego obawia się powrotu do ojczyzny i jaka może go spotkać tam krzywda. Przy rozpatrywaniu sprawy brane jest również pod uwagę zasiedlenie się Kanadzie JEST ONO JEDNAK TYLKO JEDNYM Z ASPEKTOW SPRAWY A NIE CZYNNIKIEM DECYDUJACYM. Sprawy rozpatrywane przez urząd imigracyjny na zasadach humanitarnych są bardzo trudne i długotrwale w załatwianiu. Ich rozpatrywanie trwa przeciętnie ponad 4 lata. Długi czas załatwiania spraw humanitarnych bierze się stad ze urząd emigracyjny kładzie nacisk na rozpatrywanie spraw w kategoriach ekonomicznych a jak zainteresowani wiedza ponad 50% procent osób które każdego roku uzyskują zgodę na pozostanie w Kanadzie to pracownicy wykwalifikowani. Wydawało by się wiec ze starania o pobyt stały ta droga powinny przynieść jak najszybszy skutek. Niestety istnieje pewna grupa kandydatów którzy nie kwalifikują się do pozostania w Kanadzie jako pracownicy wykwalifikowani. Trudno jest zaoferować komuś emigracje przez „prace lub szkole” jeżeli ma np. 60 lat, zbliża się wiec do emerytury, w mieszka w Kanadzie kilkanaście lat, i otwarcie mówi ze z niej nie wyjedzie. Ciężko również oferować emigracje ekonomiczna samotnej matce, bez wykształcenia która urodziła w Kanadzie dwoje dzieci w tym jedno jest niepełnosprawne, lub matce która musi opiekować się schorowana córką, a niestety tego typu przypadki również się zdarzają. Urząd imigracyjny szacuje ze pozytywne decyzje w sprawach humanitarnych wydawane są w 50%. NIE OZNACZA TO ZE OPISANI WYZEJ KANADYDACI NA PEWNO DOSTANA POBYT STALY SKLADAJAC PODANIA W KATEGORI HUMANITARNEJ. Natomiast nie wydaje mi się żeby mieli oni szanse większe niż 50% składając podania emigracyjne w innych kategoriach. Oczywiście głupotą jest sugerować klientowi otwarcie sprawy humanitarnej gdy posiada on wykształcenie uniwersyteckie, starz pracy i do tego może on lub można mu pomoc w uzyskaniu oferty pracy od pracodawcy Kanadyjskiego. Programy tego typu oferowane przez niektórych pośredników lub firmy prawnicze są bardzo skuteczne, i korzystne szczególnie kiedy firma gwarantuje umową poszukiwania pracodawcy. Nie oznacza to jednak ze zakwalifikuje się do nich każdy kandydat. No i koszty obsługi sprawy oraz opłat, które musi ponieść kandydat sięgają ponad $10 000. Do tego roku 2002 urząd emigracyjny statystycznie na każde 100 spraw rozpatrywał pozytywnie 75%. Potem ustawy wykonawcze zostały zmienione, i wprowadzono limit 50%. Niestety niektórzy pośrednicy nadal sugerują „zapisy na program humanitarny” każdemu, nie zastanawiając się czy kandydat nie mógłby składać podania emigracyjnego w innych kategoriach lub skorzystać z możliwości programów prowincjalnych. Bardzo często jest to możliwe ale niestety przemilczane przez pośrednika oferującego zapisy na program humanitarny lub sugerującego ze otwarcie tego typu sprawy zapobiegnie na 100% nakazowi deportacyjnemu (CO ABSOLUTNIE NIE JEST PRAWDA). Na zakończenie uwaga może nieco zgryźliwa. Prawo emigracyjne jest bardzo różnorodne. Jeżeli jakaś firma oferuje wymyślony przez siebie program krytykując przy okazji wszystkie inne możliwości prawne, może to świadczyć albo o tym ze ma bardzo wąski zakres specjalizacji, lub po prostu nie ma doświadczenia w prowadzeniu spraw nie objętych w/w programem. Jeżeli firma tego typu nie podaje adresu a tylko nr. Telefonu, radziłbym sprawdzić czy jest ona gdziekolwiek zarejestrowana oraz czy jej pracownicy zrzeszeni są w którejś z izb prawniczych lub organizacji regulującej konsultantów imigracyjnych. Paweł Niżnik 416-784-1104 | nnconsulting1@rogers.com
|
||||||||||
Strona główna | O firmie | Nasze usługi | Biblioteka informacji | Kontakt |